Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam... Nie, kocham robić książkowe zakupy! Ostatni post tego typu był na początku lipca, więc czas na kolejne, sierpniowo-wrześniowe zakupy z okazji szkoły, a właściwie na pocieszenie, bo przez obowiązki i lekcje czasu na czytanie jest coraz mniej. Dlatego też zapraszam!
Colleen Hoover uwielbiam i wie o tym każdy, albo przynajmniej większość. Dlatego, kiedy w Matrasie zobaczyłam książkę jej autorstwa od razu zdecydowałam się na kupno mimo, iż o samej historio nie słyszałam zbyt wiele i na dobrą sprawę nie wiedziałam o czym dokładnie jest książka. Taki zakup w ciemno (ostrzegam, że nie pierwszy podczas tego postu). Recenzje można już przeczytać na blogu (*klik*).
,,Małe życie'' to osiemset stron oprawione piękną szatą graficzną. Nie wiem jeszcze jak z treścią, ale to jak na cegiełka prezentuje się na półce... Wygląda bajecznie. Nie żałuje nawet faktu, że wydałam na nią 60zł. w Matrasie, choć w internetowych dyskontach można kupić ją o połowę taniej.
Uwaga, zacznę się rozpływać! Tak dobrze widzicie, udało mi się kupić wspaniałego i niepowtarzalnego Sherlocka w kompletnej wersji. Czekałam na niego ponad tydzień, a ostatecznie przyszedł w trochę uszkodzonej wersji, ale i tak bardzo się cieszę. Nie mogę się doczekać, aż zacznę go czytać.
Ostatnia książka jaka przybyła do mnie w ciągu tych dwóch miesięcy to ,,Ukryta łowczyni''. Czytałam już pierwszą część cyklu (*klik do recenzji*), więc grzechem byłoby nie dokończyć serii; tym bardziej, że zapowiada się bardzo obiecująco.
Te zakładki są wspaniałe! Gdzie je kupiłaś? :D
OdpowiedzUsuńmoonybookishcorner.blogspot.com
Z "Never never" miałam dokładnie tak samo, zabrałam się za nią właściwie nie wiedząc o czym jest ;)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych zakładkach! Gdzie takie kupiłaś? :)
http:k-siazkowyswiat.blogspot.com
Sherlock <3 .Te okładki są cudowne! Nie znam jeszcze jego książkowej historii, jakoś się tak złożyło. Nie no, ta seria sprawia że się rozpływam. Też chcę!
OdpowiedzUsuńZakładki magnetyczne faktycznie słodziutkie :)
Jakie śliczne zakładki! Muszę sobie w końcu kupić jakieś magnesowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
Naprawde nie powinnam czytac takich postów bo to doprowadza do kolejnych zakupów ksiazkowych :) PS. Świetny Sherlock ! :)
OdpowiedzUsuńNie mogę... ile cudownych książek ,a te babeczkowe zakładki są przesłodkie! :D Jej, gdzie nie spojrzę, tam "Never, never", chyba w końcu zainwestuję na nią pieniądze. Poza tym "Małe życie" też bym chętnie przygarnęła, no i te zakładki, ach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
W internetowej księgarni Gandalf :)
OdpowiedzUsuńW internetowej księgarni Gandalf. Są tam też inne wzory więc polecam zajrzeć, bo mnie urzekły *_*
OdpowiedzUsuńTeż nieziemsko podoba mi się oprawa. Chyba najlepsza z wszystkich dostępnych w Polsce :D
OdpowiedzUsuńDla mnie ,,Never never'' jest mocno średniawe. Dlatego rozważyłabym zakup. A zakładeczki... Dalej nie mogę się na nie napatrzeć :D
OdpowiedzUsuńJa chcę te zakładki! <3 Dzięki tobie mam wielką ochotę przeczytać Sherlocka. Będę go czytać i oglądać. :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
ksiazkowe-recenzje-natalki.blogspot.com
No i oto chodzi <3 Po oglądnięciu serialu na pewno będziesz miała ochotę na ten pakiet *wiem z własnej autopsji*.
OdpowiedzUsuńJa niedawno zaszalałam na wyprzedaży Galerii Książki, więc również weszłam w posiadanie Ukrytej łowczyni <3 Na razie czytałam mieszane recenzje, ale to i tak nie osłabiło mojego entuzjazmu! Wyposażyłam się również w nowe zakładki, lecz te od Tojko - prześliczne, chociaż te twoje również są do schrupania i chętnie bym się w nie zaopatrzyła przy najbliższej sposobności. O Małym życiu słyszałam mnóstwo pozytywnych rzeczy, więc jestem bardzo ciekawa tej lektury, a do Never, Never jakoś w ogóle mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Ach! Uwielbiam Book Haule! :D
OdpowiedzUsuńSherlock! Nareszcie! Po takim długim oczekiwaniu, nie dziwię się, że jesteś zachwycona. Ja swoją "Wielką Księgę Dokonań Sherlocka Holmesa" otrzymałam na Wielkanoc, a jakoś wciąż nie mogę się za nią zabrać... :/
Ale przynajmniej na półce wygląda imponująco! :D
O "Małym życiu" jest głośno - czekam na twoją recenzję, bo szczerze nadal waham się nad zakupem...
"Never, never" trafi do mnie w ramach book touru, a "Porwaną pieśniarkę" mam zamiar przeczytać, więc może i "Ukryta łowczyni" trafi do mnie. ;)
Pozdrawiam! :)
Widziałam te wielkie stosy czytelników fantastyki, którzy korzystali z promocji i aż wam wszystkim zazdrościłam, bo ja za fantastyką nie przepada (ta seria jest wyjątkiem). Zakładki od Tojko są cudowne, prześliczne... Brak mi przymiotników♥ Chyba poproszę bliskich, by mi je podarowali w grudniu na święta. Chociaż muszę się porządnie zastanowić, którą z zakładek wybrać, bo wszystkie bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Book Haule publikować, bo to jest równoznaczne z zakupami :D
OdpowiedzUsuńTrzeba cię Olu zmotywować do Sherlocka, bo niedługo minie bity rok!
Na ,,Małe życie'' troszeczkę poczekasz, ale recenzja na pewno się pojawi :) !
Gdzie kupiłaś te piękne zakładki?! Uwielbiam takie urocze rzeczy.
OdpowiedzUsuńA co do "Małego życia", to czytałam i stwierdzam, że warto wydać te 60 zł na to opasłe tomiszcze.
babeczkowe zakładki <3 muszę sprawić sobie jakieś magnetyczne też. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHahaha, spokojnie, na razie to "tylko" pół roku ;)
OdpowiedzUsuńZapomniałam wspomnieć o zakładkach! Cudowne są! :)
Muszę w końcu sprawić sobie zakładki magnetyczne, jestem ciekawa czy są wygodne w użyciu :D
Wydanie Sherlocka - cudo! A te babeczkowe zakładki - muszę sobie takie znaleźć! Chętnie kupiłabym "Małe życie", ale cena trochę mi to uniemożliwia. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z:
www.bookprisoner.blogspot.com :)
To wydanie Sherlocka jest cudowne :D Sama jeszcze nie czytałam nic tym bohaterem, ale na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://calm-inside-the-storm.blogspot.com/
Oj ten Twój Sherlock xD Teraz już całkiem Ci szajba odbije xD Pewnie prawie tak samo jak mnie na punkcie DA, ale co tam. Dawaj jak najwięcej book hauli, to chyba mój ulubiony rodzaj postów na blogach, oglądam chyba wszystkie xD
OdpowiedzUsuńJa nie wiem no, jak ten serial z Sherlockiem obejrzałabym nawet, tak książki...nie wiem, odpychają mnie jakoś ;/ Nie wiem dlaczego, niebezpiecznie kojarzą mi się z Agathą Cristie xD (kuźwa nie wiem nawet jak to się pisze).
Oby więcej takich postów gościło na Twoim blogu! :D
Przepiękne i cudowne są te zakładki :) zakochałam się <3
OdpowiedzUsuńNajbardziej chcę przeczytać "Ukrytą Łowczynię" oraz "Never Never" :D Śliczne masz te zakładki *o*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko! :*
myslamipisane.blogspot.com
"Ukryta łowczyni" przybyła do mnie parę dni temu i jestem bardzo ciekawa, co autorka zgotowała w tej części :D
OdpowiedzUsuń"Małe życie" planuje przeczytać, ale ta objętość mnie przeraża ;P Ale co tam - dam radę :D
Pozdrawiam! ❤
houseofreaders.blogspot.com
Nie używam ich zbyt długo, ale póki co sprawdzają się naprawdę dobrze. Poza tym ten wygląd <33 Da razy milej otwiera się książkę ^^
OdpowiedzUsuńW internetowym sklepie Gandalf i też lubię takie gadżety także pjona :D
OdpowiedzUsuńJa na pewno nie przystanę jedynie na tych. Marzą mi się te od Epikboxa, a w przyszłości może także od Tojkoo choć te nie są magnetyczne.
OdpowiedzUsuńZ ceną nie jest tak źle, w jakiś internetowych dyskontach widziałam za ok.30 zł. Ja swoje babeczkowe zakładki kupiłam w Gandalfie za jakieś +/- 10zł.
OdpowiedzUsuńDla mnie te wydanie jest póki co najładniejsze z tych wszystkich dostępnych w Polsce. Czytanie już zaczęłam i jedno opowiadanie za mną... Cudo *-*
OdpowiedzUsuńNo to jest nas kilka :D
OdpowiedzUsuń"Never Never" przyznam, że szału nie robi, a na ''Ukrytą łowycznię'' bardzo liczę. Zobaczymy :D
OdpowiedzUsuń"Małe życie" objętość ma sporą, ale ta książka idealnie komponuje się z długimi wieczorami pod kocykiem. Mam nadzieję, że znajdę czas. Pozdrawiam i dziękuje za komentarz :) !
OdpowiedzUsuń"Never Never" już przeczytałam.
OdpowiedzUsuń"Sherlock" <3 ♥
Kusi mnie "Ukryta łowczyni", ale muszę przeczytać pierwszą część. ;P
Te zakładki świetnie wyglądają. :)
Pozdrawiam, Jools and her books
,,Never never'' też już przeczytałam i myślałam, że będzie lepiej...
OdpowiedzUsuńSherlocka już zaczęłam i... Awww <33 Miłość!
,,Porwana pieśniarka'' była bardzo dobra, zobaczymy jak będzie z ,,Ukrytą łowczynią''.
"Małego życia" nie zazdroszczę, sama nie wiem, jakoś mnie nie ciągnie do tej powieści. Ale z to Sherlock... no, no. Widziałam też takie wydanie w jednej książce. To dopiero była cegła :D
OdpowiedzUsuńszczerze-o-ksiazkach.blogspot.com
Co za cudowne zakładki! Zakochałam się w tych magnetycznych maluszkach. :3
OdpowiedzUsuńOoo, to jesteś pierwszą osobą. Ja osobiście jestem bardzo ciekawa. Co do Sherlocka, pewnie chodzi o ,,Księgę wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa''. Jeśli mnie pamięć nie myli ma ok. 1125 stron i z całą pewnością wygląda... majestatycznie na półce. Rozważałam jej zakup, ale ostatecznie uznałam, że taka cegiełka nie jest ani trochę poręczna i wole wydać nieco więcej, ale na te urocze książeczki, których szata - mnie - powala ^^
OdpowiedzUsuńOch, nie tylko ty :D
OdpowiedzUsuńMiałam okazję trzymać ją w rękach i wcale nie jest taka ciężka na jaką wygląda, ale to nie zmienia faktu, że z praktycznością nie ma nic wspólnego. Nawet rozważałam jej zakup, bo widziałam ją w Auchan w niezłej cenie, ale miałam wrażenie, że chyba nigdy tego nie przeczytam. Nie mam niec do nieco grubszych książek, ale takie jak ta mnie nieco przerażają :D
OdpowiedzUsuńJa to bym się bała, że tym Sherlockiem kogoś zabije przez przypadek :D
OdpowiedzUsuńJa mogę robić Book Hauli sporo, ale kiedy to wszystko przeczytam? ;D Poza tym mój portfel też nie jest bezdenny.
OdpowiedzUsuńChristine Kasiu (specjalnie dla ciebie sprawdziłam, bo sama nie wiedziałam :D). Nie wiem czy są podobni. Szczerze wątpię, ale trudno mi to określić, bo nie czytałam :p
Nie ma złego Sherlocka... No chyba, że adaptacje filmowe... Chociaż i one nie mogę być kiepskie, w końcu to ta sama postać :D
OdpowiedzUsuńTeraz zrobiła się na nie moda, są wszędzie! Nawet pani w Matrasie oferowała mi jakąś z kotełem :D
OdpowiedzUsuń"Małe życie" wypożyczyłam z biblioteki i na dniach biorę się za czytanie :) Ciekawa jestem czy mi się spodoba, bo bardzo dużo osób zachwala!
OdpowiedzUsuńZakładki są absolutnie cudowne! Też takie chcę! Z jakiej strony zamawiałaś? :)
Ja raczej odczekam jeszcze z miesiąc jak nie dłużej, bo w pierwszej kolejności należy przeczytać recenzenckie, a taka książka raczej zasługuje na czytanie ''w osobności'' bez żadnych innych lektur.
OdpowiedzUsuńZakładeczki kupiłam w internetowej księgarni Gandalf.
Ja dopiero planuję skontaktować się z kilkoma wydawnictwami, na razie regularnie odwiedzam bibliotekę, ostatnio naniosłam sobie tyle książek, że muszę się wygrzebać, ale tę muszę zacząć (i skończyć) szybko, bo są na nią zamówienia za mną :)
OdpowiedzUsuńO, mam tam konto, więc muszę zamówić je :)
Matko boska! Chwalilas się mi książkami, ale czemu nie wspomniałaś tych babeczkowych zakładkach? Są cudowne! 'Maj lof...'
OdpowiedzUsuńNajbardziej gratuluję Sherlocka, przecież wiem, jak bardzo marzyłaś o tym zestawie i możliwości przeczytania tych książek. Teraz pozostaje mi trzymać kciuki za to, że Sherlock ci się spodoba także w wersji książkowej! <3
Buziaki ;*
Próba mikrofonu... 1,2,3...
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy. Oglądałam podobne zakładki :)
OdpowiedzUsuńAaa, dziękuje :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam przecież na wstępie zdradzać wszystkiego :D
OdpowiedzUsuńTo życzę owocnych współprac i sporo determinacji, bo ta - szczególnie na początku - może się przydać! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSame cudowne książeczki! "Never, Never" dostałam w sierpniu i jestem jej ogromnie ciekawa :)
OdpowiedzUsuń"Małe życie" ma taką cudowną oprawę graficzną, a i treść zapowiada się interesująco. Widziałam kiedyś tę książkę o połowę taniej, ale wtedy nie zdecydowałam się jej kupić, czego bardzo żałuję. Jednak jeśli natrafię jeszcze raz na taką okazję, to już z pewnością ją kupię :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, wszystkie są cudeńkami *-* Dla mnie ,,Never never'' bez szału, ale opinie są różne.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak w stacjonarnych księgarniach, ale w tych internetowych niemal cały czas można znaleźć ten tytuł za połowę ceny okładkowej. Jeśli nie masz żadnych obiekcji do zakupów przez internet, a chcesz mieć tę pozycję to polecam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się przyda, bo jednak cały czas się wszystkiego uczę! :)
OdpowiedzUsuńNo tych książek jeszcze nie czytałam, ale się grzecznie przymierzam! :D Cudowna zakładka... mrrr :) Cukierkowa, do schrupania! :D
OdpowiedzUsuńSherlocka już zaczęłam i oczywiście polecam :D
OdpowiedzUsuńNazbierało się całkiem sporo :D Świetne zakładki :D
OdpowiedzUsuńUważam, że jak na dwa miesiące to mogło być tych pozycji o wiele więcej, ale jest okey ^^ Przynajmniej mam w pokoju miejsce na łóżko :'D
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na "Małe życie" :D
OdpowiedzUsuńZakładki przecudne!
napolceiwsercu.blogspot.com
Jejuu, czy te książki muszą mieć tak piekne okładki? Przez Ciebie aż nabrałam ochoty, aby coś sobie kupić :D
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam kocham kocham kocham robić książkowe zakupy, niestety wszczepiłam w siebie manię oszczędzania i robię to ok 3 razy na rok. "Na szczęście" w tym roku 3 dni egzaminów gimnazjalnych, więc to dobra okazja by kupić sobie książkę...dwie...ewentualnie siedem :D
Pozdrawiam!
A dziękuje :)
OdpowiedzUsuńJa też nie kupuje zbyt często, ale jak już to robię to staram się obkupić aż po nozdrza :D
OdpowiedzUsuńJakie przecudowne zakładki - baaaardzo w moim guście! :) Chyba muszę w końcu skusić się na "Never, never".
OdpowiedzUsuń90% dziewczyn (jak nie więcej) jest nimi zauroczone!
OdpowiedzUsuńA fe, never never :( Pieniądze przeputane, zaiste.
OdpowiedzUsuńPieśniarka mnie taaaaaak kusi... Ale musi poczekać, i to sporo ;/
Sherlock <3 i Doma jest w raju <3
Pozdrowienia z gorącej Hiszpanii ;**
*gdybyś wiedziała ile mmie nerwów kosztował ten komentarz... Grrr!*
Q.
Pieśniarka bardzo dobra!
OdpowiedzUsuńA Sherlock... Och wiadomo♥
Wierze, że wiele nerwów poświęciłaś! Pozdrowienia z średnio gorącego kraju :D
Jaki piękny Sherlock! :) A zakładki - urocze :>
OdpowiedzUsuńPaulina z naksiazki.blogspot.com
Wiadomka :D
OdpowiedzUsuńJaki wspaniały Sherlock ♥ i te przecudne zakładki!
OdpowiedzUsuńBook Princess