środa, 28 grudnia 2016

Hello 2017!

Heej, już lada dzień będzie 2017 rok, a wszyscy chodzący do szkoły będą nagminnie pisać szóstkę zamiast siódemki. Czułam, że powinnam zrobić jakieś szybkie podsuwanie w formie a'la tagu. Nie chciałam jednak żadnego podliczania kartek, książek czy czegokolwiek; nie robię takich zestawień miesięcznych, więc i roczne u mnie nie zawitają. Nie ma mowy. Zamiast tego trochę planów na nowy rok, oczywiście książkowych planów.



1. Autor, z którym chciałabyś rozpocząć swoją przygodę w nowym roku.
Cassandra Clare! Taa, do nie dawna też w to nie wierzyłam, ale Kasia tak rozczula się nad Jace'm (tak się to w ogóle odmienia?), że zaczęłam mieć chrapkę na Dary Anioła, a skoro ten cykl jest w mojej szkolnej bibliotece to szkoda byłoby nie skorzystać. 


2. Książka, którą chciałabyś przeczytać.
Jest pełno takich pozycji - wiadomka, ale takim priorytetem jest Morze spokoju, ponieważ to książką z Book Touru, więc należałoby ją na początku stycznia przesłać kolejnej uczestniczce. Oprócz tego będę chciała koniecznie rozpocząć 2017 od Jeszcze jeden oddech.




3. Klasyk, który chciałabyś przeczytać.
Pamiętam jak jeszcze rok temu klasyki leżały ponad moim zasięgiem. Nie lubiłam ich, ale teraz mam kilka takich, które chcę przeczytać; naprawdę chcę. Będzie to na pewno Portret Doriana Greya oraz Hamlet. O pierwszym wiem tyle co nic, o drugim trochę więcej. Rozważam jeszcze przeczytanie Frankensteina. 



4. Książka, którą chciałabyś przeczytać po raz kolejny.
Nie czytam dwa razy tych samych lektur. Uznaje to po prostu za stratę czasu, bo jaki jest sens czytania tej samej historii skoro w trakcie doskonale ją sobie przypomnę i będzie mnie nudzić. Chociaż nie mówię, że nigdy tego nie zrobię, gdyż jeszcze niedawno także oglądanie serialu po raz enty wydawało mi się głupie tymczasem ostatnio wracałam do pierwszych odcinków Supernatural. Póki co jednak nie mam zamiaru czytać czegoś kolejny raz.




5. Książka, którą masz od wieków i chcesz ją przeczytać w nowym roku.
Kilka jest takich pozycji, które zalegają mi na półkach od miesięcy i biernie czekają na swą kolej, ale chcę szczególnie przeczytać Chłopaka, który zakradł się do mnie przez okno. Już niby zaczynałam tę powieść, ale jakoś mi nie podpasowała i zostawiłam ją na cześć innej.



6. Wielka książka, którą chciałabyś przeczytać.
Definitywnie Małe Życie! Posiadam tę cegiełkę od wakacji i jeszcze jej nie przeczytałam. Mam nadzieję, że nie będzie musiała czekać do następnego lata na przeczytanie. A! No i jeszcze biografia Alana Turinga, przy tej książce chyba zniknę na rok. Jest tak wielgachna, że czytanie jej zajmie mi lata świetlne. 



7. Autor, którego chcesz przeczytać więcej książek w nowym roku.
Colleen Hoover, może James Daschner oraz Kasie West. Hoover uwielbiam od dawna i choć wśród jej książek widzę kilka czarnych owieczek to i tak każda pozycja musi wcześniej czy później być przeze mnie przeczytana. Daschnera polubiłam za Więźnia labiryntu, natomiast Kasie West urzekła mnie Chłopakiem na zastępstwo, więc mam ochotę poznać jej kolejną chłopakową historyjkę.

8. Książka, którą dostałaś na święta i chciałabyś przeczytać.
Na święta dostałam książki Sparksa; nie chciałam ich, bo to takie typowe romansidła, ale skoro już je mam to planuje przeczytać i ewentualnie później pojechać po nich jak tylko się da :D 



9. Seria, którą chciałabyś przeczytać (zacząć i skończyć).
Więzień labiryntu, niestety. O ile tak jak mówiłam pierwszy oraz dwa późniejsze tomy uwielbiałam tak dodatek nie może mi przejść przez oczy.  Rozkaz zagłady to całkiem odmienni bohaterowie, nowa historia... Nie spodziewałam się czegoś takiego.



10. Seria, którą już zaczęłaś i chciałabyś skończyć w nadchodzącym roku.
Z pewnością Sherlock; przeczytałam już pięć tomów z dziewięciu, ale nie wiem kiedy zabiorę się za resztę. Szczerze mówiąc trochę mnie zmęczyły te zagadki na papierze.


To już wszystko z mojego zestawienia, a wy jakie macie plany? Zapisujecie się na jakieś wyzwania czytelnicze, czy raczej wszystko jest u was spontaniczne?

54 | dodaj komentarz

  1. "Morze spokoju" jest obłędne, nie masz co czekać tylko czytać :D ja sobie postanowiłam, że przeczytam 3 klasyki w 2017 i jednym z nich jest właśnie portret :D "Chłopak, który zakładał się do mnie przez okno" leży od maja na półce i nie mogę dać szansy tej książce, razem z nią leży "Małe życie" jest takie ogromne, a ja ostatnio tak długo czytam, że miesiąca by mi sie starczyło... CoHo na zawsze, ale też ciekawią mnie nowe książki Kasie West, 11 stycznia będzie jej powieść nominowana w Goodreads, czyli "P.S. I like you" także jest na co czekać. :D mam nadzieję, że uda Ci się wszystko przeczytać co zaplanowałaś ♥️ Ja standardowo "Przeczytam 52 książki" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nie skuszę się na Cassandrę Clare bo film/serial wyjątkowo mi się nie spodobały. Jak już pisałam na blogu u Kasi , że nawet Jace nie uratowałby niechęci jaką mam do świata Cassandry :) Ale każdy ma inny gust więc może ci się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bookowa Dziewczyna28 grudnia 2016 12:40

    W końcu plany i nowe cele zamiast podsumowań. I to mi się podoba :) Też mam w planach Jeszcze jeden oddech. Pod choinką znalazłam Historię pszczół, miałam na nią apetyt od dawna. Polecam Cassandrę Clare, na początku też nie byłam przekonana, ale mnie porwała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Post bez Sherlocka to bubel a nie post, prawda Doma? XD
    Swoją drogą strasznie ładnie ten Sherlock wygląda tak na jednym zdjęciu <3
    Właśnie miała siąść do napisania podobnego postu ale teraz to nie wiem czy mnie nie zlinczujesz.. chyba odczekam z godzinkę, żeby mi się twój w pamięci zatarł troszkę -,- grrrrr!
    Ooo! Shakespeare <3 Mam straszną ochotę na wszystko, co ten pan napisał, ino ja to bym chciała te książki kupić, i to najlepiej w jakimś ślicznym wydaniu... muszę napisać o tym do aniołka za rok pod choinkę :D
    Kasie West to zło i schematy, ale czytaj, na zdrowie :')
    A punkt ze Sparksem mnie rozbroił xDDDD Mam nadzieję, że prezentodawca nie czyta twojego bloga, bo może mu być przykro :< No i oczywiście czekam na te cudownie krytyczne recenzje xD Lubię jak są krytyczne <3
    Buziak ;**
    Q.

    www.doinnego.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny tag!
    Ja jak na razie planuję w 2017 roku spróbować z kryminałami, albo przeczytać coś Kinga, po prostu zacząć czytać coś, na co nigdy wcześniej nie zwróciłabym uwagi. A może akurat mi się spodoba, o!

    czytajacpomiedzywersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, że już zaczęłam ,,Morze spokoju'' i jestem w połowie; na razie obłędne nie jest, ale muszę przyznać, że dobre (może nawet bardzo dobre) :D
    No to razem będziemy cierpiały lub ekscytowały się przy portrecie (mam wielką nadzieję, że jednak to drugie!).
    Widziałam w zapowiedziach nową książkę West, choć przyznam, że za pierwszym razem ominęłam ją bez zainteresowania. W porównaniu z tamtymi okładkami ta jest wręcz szkaradna; nie wiem czy zmieniło się wydawnictwo czy ktoś zarządził zmianę wyglądu, ale tamten słodziutki styl podobał mi się o wiele bardziej. No i nie wiem też dlaczego czerpią z Hoover nie tłumacząc tytułów.
    W tym roku brałam udział w tym wyzwaniu i coś nie poszło. Przeczytałam ponad 40 (chyba jakieś 42), czyli do 52 nieco brakło :"D

    OdpowiedzUsuń
  7. Na serial nawet nie patrzę; większość po nim jedzie, a jak widze jakieś gify to aktorka kojarzy mi się z żarzącą się niczym słonce pomarańczą. Do filmu z natury mnie nie ciągnie (oglądam tylko wtedy, gdy jakieś aktor z serialu mi się spodoba), więc raczej nie obejrzę :p Ja tam wychodzę z założenia, że warto spróbować, najwyżej odłożę i nie przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak tak naprawdę należał do
    Julki, ale można go powielać, więc śmiało wykonuj !

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś nie lubię podsumować, dlatego nie robie ani miesięcznych, a już tym bardziej rocznych. Plany wydały się lepszym wyjściem. O! ,,Historię pszczół'' również chętnie bym poznała, a jak będzie z Cassandrą to się niedługo okaże :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczywiście, że tak xD Nie wiem jak w ogóle można robić posty bez jego udziału!
    Ładnie wygląda, a musiałam się z nim męczyć, bo wychodzić jakiś rozmazany, bez ostrości, albo prześwietlony (chociaż inne książki nie miały tego problemu). Ogólnie rzecz biorąc Sherlocka trudno jakoś przyzwoicie sfotografować, więc cieszę się, że podołałam :D
    Haha, szybsza była (ma się tą szybką rączkę!).
    Nie spodziewałam się Ulka :") Ja tam tylko wyjątkowo chcę ,,Hamleta'', reszta... póki co nie, aczkolwiek pewnie ,,Romeo i Julię'' również przydałoby się przeczytać, albo przynajmniej przekartkować :D
    Kasie West to taki cukierek, kiedy nie chcę ci się nic, ani czytać, ani jeść. Takie totalne odprężenie, wtedy jest idealna (brakuje mi takiego znaczka...) 👌 ← o właśnie tego!
    Mój prezentodwaca ma sześćdziesiątke na karku i osobną biblioteczkę (nawet nie wiesz jak mu zazdroszczę), ale absorbując od tego myślę, iż nie wie o 80% rzeczy jakie dodaje się w internecie.
    Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tam już w tym roku liznęłam trochę kryminałów, a nawet Kinga! Co prawda jedną książkę i to słabą (naprawdę słabą), ale doczytałam do końca i teraz mogę się szczycić :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wydawnictwo jest to samo, ale zostawili wszystko tak jak w oryginalnej wersji. Okładka itp :o cieszę się, że "Morze spokoju" Ci się podoba :D ja przeczytałam 62 książki i chyba już więcej mi się nie uda :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Portret i na mnie czeka :D Ja uwielbiam wracać do niektórych książek i to częściej niż raz :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ich błąd... W sumie to też trochę głupie posunięcie skoro poprzednie książki starali się stylizować w podobnych guście :\
    Chyba zawczasu pochwaliłam, bo ''trochę się obniżyły loty''. Zrobiło się bardziej melodramatycznie no i wątek Draw (pewnie poplątałam imie) oraz jego nie-dziewczyna, którą chyba kocha. Fajnie, że robią mu drugie dno, gdzie nie bzyka wszystkiego na co natrafi, ale tak od razu pchać go jakiejś lasce... Nie pasują mi do siebie. Ale lepiej jeszcze nie będę przesądzać, bo przez sto stron jakie mi zostało może pewnie wydarzyć się wszystko :p
    To i tak dobry wynik! Jedna książka na tydzień/w wakacje 2 - na to mniej więcej by wychodziło :")

    OdpowiedzUsuń
  15. Jesteś drugą (ze mną trzecią) osobą chcącą czytać portret, a myślałam, że to taka niepopularna pozycja, a tu proszę :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Planów na 2017 mam mnóstwo i muszę je wreszcie spisać! Na pewno oczekuj na duuuuży post u mnie xD

    Czekam aż przeczytasz "Jeszcze jeden oddech"! <3

    I czytaj Frankensteina! Sama mam zamiar po niego sięgnąć... Bo w sumie jutro wybieram się na transmisje Frankensteina z London National Theatre z naszym Benedictem w roli głównej <3 Jaram się tym jak pochodnia xD

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę transmisji Frankensteina z Benem <33 U mnie puszczali do jakoś na Halloween, ale nie poszłam :\ W każdym razie następnym razem (czy to Hamleta czy Frankensteina) sobie nie odpuszczę, jarać się będę wówczas tysiąc razy bardziej niż pochodnia xD To jest pewne!

    OdpowiedzUsuń
  18. Hahahahha no tak, moje pogadanki na temat Jace'a wszystkim już wychodzą pewną częścią ciała, ale co mi tam!
    Odmienia się:"Jace'em", ale jak zaczniesz czytać, to zobaczysz (chyba w czwartej częsci), że tłumacze robili sobie zawody w najdziwniejszej odmianie tego imienia. Dostawałam ku*wicy serca, jak czytałam :"Jasie", że "Jace'ie", nóż się w kieszeni otwiera.
    Do mnie w tym miesiącu przybyły same cegły, a w dodatku zamówiłam sobie jeszcze drugi tom Gry o tron, więc sporo stron przede mną xD
    Kurde, cienko, że ten Sherlock Cię jakoś nie porwał, zwłaszcza że kupiłaś sobie całą serię od razu ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. "Małe życie" bardzo chciałabym przeczytać, ale nie wiem, czy zaczynanie takiej książki podczas roku szkolnego to dobry pomysł. A na przerwę świąteczną zarezerowałam już sobie "Grę o Tron" :D
    Mnie "Więzień labiryntu" jakoś nie przypadł do gustu :/ Po prostu moim zdaniem wypada dość przeciętnie i trochę się zawiodłam po tylu pozytywnych opiniach. Za to "W sieci umysłów" Dashnera jest już o wiele lepsze i chociaż nie jakieś zachwycające, to jednak bardzo miło wspominam tę książkę i liczę na to, że uda mi się w końcu sięgnąć po "Regułę myśli", która już od dawien dawna stoi na mojej półce.
    Pozostaje mi życzyć powodzenia w realizacji planów ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Jasie pobija wszystko inne xD
    Ja cegłami zajmę się pewnie na ferię, bo inaczej musiałabym się zamknąć w pokoju i jedynie czytać :")

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie przerwa świąteczna to były jakieś lekkie książki, ale nie mogę narzekać, bo już dwie przeczytałam, choć jedna miała prawie 500 stron. ,,Małe życie'' pewnie przeczytam podczas ferii (albo nie przeczytam nic - to też jest możliwe). ,,W sieci umysłów'' też mam w planie! Pewnie kupie wszystkie trzy tomy razem wraz z premierą trzeciego tomu tej trylogii :D Dzięki i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jejku, nie czytałam żadnej z tych książek. Jak widzę masz obfite plany. Co do Sherlocka powodzenia, trochę tego masz. Kiedyś też uważałam czytanie tej samej historii dwa razy za bezsens, ale po upływie miesięcy zdałam sobie sprawę, że jeśli coś jest piękne, to dlaczego nie spróbować tego dwa razy?

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja Sherlocka nawet nie ruszyłam :/ Wstyd! Tym bardziej, że olbrzymie tomiszcze czeka na mnie od dawien dawna.
    "Więźnia labiryntu" też chciałabym skończyć. Niby przede mną "Kod gorączki", ale czy to ostatni tom? Nie mam pojęcia :/ Trochę mi się ciągnie ta seria. Niby mi się podoba, ale chciałabym już dobrnąć do jej zakończenia.
    Z Hoover mam tak samo. Nie wszystkie jej książki mnie zachwyciły, ale większość była co najmniej bardzo dobra i wiem, że cokolwiek zostanie wydane jej autorstwa, to na 100% przeczytam.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Mea Culpa/ Z książką do łóżka29 grudnia 2016 20:50

    "Morze spokoju" nieszczególnie przypadło mi do gustu :) Natomiast "Chłopaka..." serdecznie polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie zaczynaj Cassandry Clare! Ja żałuję, że zaczęłam trylogię, naprawdę, strata czasu bardzo :(. Z klasyków bardzo popieram "Portret..." bo sama się za niego już od jakiegoś czasu zabieram no i oczywiście polecam wszelkie Jane Austen ;) "Małe życie" też za mną chodzi, ale jakoś zabrać się nie mogę. Opinie są sprzeczne, ale (podobno) mi powinna się spodobać...
    I mega ci zazdroszczę, że jesteś w trakcie "Sherlocka" bo to moje czytelnicze marzenie (może spłni się w 2k17 właśnie :) )
    To ja z https://ksiegoteka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Sunny Snowflake29 grudnia 2016 23:43

    U mnie żadnych planów, zawsze coś je niszczy! Ale ogónie bardzo fajny pomysł zamiast podsumowywać, wracać do przeszłości, planować, iść w przyszłość :) Ach, muszę wreszcie nabyć "Sherlocka", koniecznie tego wielgachnego, zebranego w jedną księgę! (Jeju, jeszcze trochę i kolejny sezon!)

    Pozdrawiam!

    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. _obsessionwithbooks_ _30 grudnia 2016 14:22

    Jeśli naprawdę weźmiesz się za Dary Anioła, to gwarantuję Ci, że będziesz zadowolona! Clare jest moją ulubioną autorką, więc może nie jestem obiektywna, ale nie zawiedziesz się :D
    Pozdrawiam!
    http://guide-to-the-world-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Może sama kiedyś tak uznam, ale póki co nie mogłabym po raz drugi czytać tego samego wiedząc jak długa jest moja lista czytelnicza.

    OdpowiedzUsuń
  29. Momentami zazdroszczę tego tomiszcza, serio :D
    ,,Kod gorączki'' może być całkiem fajny, choć też odczuwam, iż to trochę na siłę przedłużanie serii. Daschner równie dobrze mógł ją skończyć na trzecim tomie i wszystko pięknie by grało.
    Mam dokładnie tak samo, choć ,,Ugly love'' niezbyt lubię i nie zobaczyłam tam tego co wszyscy inni, a ,,Never never'' było jedynie szybki czytadłem... Mimo to wole zawsze sama sprawdzać jak dana powieść na mnie odziała :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  30. Przeczytałam już ,,Morze spokoju'' i mam mieszane uczucia, które muszę jeszcze uporządkować, jednak bardziej mi się podobało niż nie podobało :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Dwa dni! Dwa dni i znów będzie się można cieszyć jak dziecko z nowych odcinków♥ Nie mogę się już doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  32. Pod tym postem widzę nieco sprzecznych opinii, ale i tak przeczytam Clare. Za dużo o niej słyszałam, żeby teraz odpuścić :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  33. Mimo wszystko wole się przekonać; tym bardziej, że mogę wypożyczyć tę książkę z biblioteki, więc nic nie tracę :D Do Jane Austen jakoś nie mogę się przekonać, chociaż sporo osób zachwyca się jej twórczością, może kiedyś. Życzę tego wielkiego zbioru Sherlockowych opowiadań :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. molinkaksiążkowa30 grudnia 2016 17:22

    "Małe życie" czeka na mnie już od kilku dobrych miesięcy i jakoś nie mogę zacząć czytać coś mnie hamuje. U mnie w tym roku zero postanowień tylko małe cele, które stopniowo mam zamiar realizować, zwłaszcza, że czeka mnie matura. Życzę powodzenia i serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Z jednej strony fajnie mieć wszystko w jednym tomie, ale z drugiej nie jest to zbyt poręczne. No i strony są szalenie cieniutkie - wręcz jak pergamin.
    Ja zdecydowanie należę do zwolenników "Ugly love", chociaż na pewno nie zachwyciła mnie tak bardzo jak "Maybe someday". Natomiast "Never never" było dla mnie niedopracowane. Wyglądało to tak, jakby autorki miały pomysł, ale nie do końca wiedziały jak go zrealizować. Ostatecznie nie wyszło źle, ale fajerwerków też nie było.

    OdpowiedzUsuń
  36. Jest jednak jeden wielki plus tego tomiska (niezaprzeczalny atut) - cena. Trzydzieści złoty vs stówa przy życiu książkoholika, który nie ma stałych dochodów to jest coś :") Ale dość marudzenia, bo mogę się za to pochwalić całkiem ładnymi okładkami i miłymi akcentami (fajeczka i tradycyjna czapeczka detektywa) na końcu i początku każdego rozdziału co wygląda świetnie.
    ''Maybe Someday'' było boskie! Na równi z tą książką albo nawet ciut wyżej z pakietu Hoover jest tylko ''November 9''. Z ''Never never'' mam podobne odczucia, do tego nadal nie rozumiem dlaczego akurat oni. Przecież na świecie dzieję się to cały czas... Ech, niedociągnięcia.

    OdpowiedzUsuń
  37. Z ''Małym życiem'' mam podobnie. Stoi na mojej półce od wakacji i dalej nie tknęłam (choć próbowałam, ale szybko się poddałam przez brak czasu). Chyba zostawię sobie tę książkę na ferie. Powodzenia w osiąganiu tych małych, ale równie istotnych celi!

    OdpowiedzUsuń
  38. Dary Anioła strasznie urzekły mnie w gimnazjum, nie wiem, czy to samo zrobiłyby teraz. Aczkolwiek bardzo miło wspominam tę lekturę, no i Jace'a! :D Co do klasyków - Hamleta zaczęłam w tym roku, jakoś mnie nie pochłonęło, ale... chcę wrócić! Być może zrobię to jeszcze przed maturą w maju (byłby dodatkowy argument na rozprawkę czy ustny egzamin :D).

    OdpowiedzUsuń
  39. Muszę nadrobić zaległości i przeczytać w końcu "November 9" od Hoover! Cały czas stoi na półce...jeżeli chodzi o klasyki - Jane Austen czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Doszły mnie słuchy, że rok 2017 będzie rokiem Jane Austen, więc będziesz miała pretekst :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja jeszcze nie myślę w kategoriach maturalnych, ale wydaje mi się, że taki ,,Hamlet'' pod ręką zawsze może się przydać, a na pewno nie przeszkodzi :D Co do Darów - przeczytam, zobacze, ale muszę się wcześniej nauczyć odmieniać te skomplikowane imię :")

    OdpowiedzUsuń
  42. Mi matura zaprząta głowę od maja, kiedy uświadomiłam sobie, że to już za rok... A teraz pozostały raptem cztery miesiące. D: Jace, Jace'a, Jace'owi - można ogarnąć! :D

    OdpowiedzUsuń
  43. "Morze Spokoju" już czeka w mojej kolejce do czytania ♥
    Nie mogę się doczekać kiedy w końcu sięgnę po te książkę, wydaje się być bardzo ciekawa ;)
    Pozdrawiam
    momentofdreamsheart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  44. ,,Morze spokoju'' choć było planem na rok 2017 to udało mi się pochłonąć przed rozpoczęciem nowego roku :D Przyznam - ciekawa jest.

    OdpowiedzUsuń
  45. Zdecydowanie polecam Ci "Morze Spokoju"! Uwielbiam tą książkę i na pewno na długo pozostanie ona w mojej pamięci :)
    A co do "grubych" książek, to "Małe życie" czeka sobie na mojej półce od 2 miesięcy, ale jakoś nie miałam czasu po nią sięgnąć...

    Pozdrawiam

    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  46. Jaki fajny post ^^. Ja też chcę przeczytać ,,Morze spokoju" :D
    https://ksiazkiwidzianeoczaminatalii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. Też chciałabym w tym roku poznać w końcu "Portret Doriana Graya". Życzę Ci, abyś w tym roku zrealizowała swoje plany. :)

    Przy okazji pragnę zaprosić Cię do wyzwania "Grunt to okładka", które w tym roku rusza w nieco odświeżonej wersji. Tutaj więcej informacji: http://www.nieperfekcyjnie.pl/2017/01/podsumowanie-grudniowej-edycji-grunt-to.html
    Zaczytanego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  48. Dziękuje, a z akcją na pewno się zapoznam wkrótce ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. ,,Morze spokoju'' już przeczytałam - jutro planuje wstawić z tego tytułu recenzje :D

    OdpowiedzUsuń
  50. Życzę spełnienia planów! Ja z wielgachnymi książkami, jak z punktu 6, mam taki problem, że mogę je czytać tylko, kiedy mam trochę wolnego -- paręnaście dni, w czasie których mogę się całkowicie oddać książce. A niestety, do wakacji długo... a sesja się zbliża :P

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja tam sobie czytam co mi się podoba, wyzwania mnie nudzą ;D Znam pierwszy tom "Więźnia labiryntu" i mi wystarczy, a "Frankensteina" mam w planach niby od dawna, ale jakoś tak nie mam go na półce to nie czytam...
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  52. U nie sytuacja z "Frankensteinem'' jest podobna :p Szybciej chyba obejrzę to na ekranie (choćby z remisji spektaklu) niż przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  53. Mam podobnie dlatego te przyjemności póki co zostawiam na ferię :D

    OdpowiedzUsuń

Template by Elmo