wtorek, 16 stycznia 2018

Prawdziwe problemy egzystencjalne serialoholika.

1. Stresujesz się nadejściem kolejnego odcinka.
2. Z jednej strony chcesz skończyć serial, z drugiej boisz się zakończenia.

Takie trudy znosiłam przy oglądaniu ,,Merlina''.

3. Stresujesz się więc jeszcze więcej.
4. Chcesz więcej i jednocześnie nie chcesz.

To te wspaniałe uczucie, kiedy ,,Supernatural'' zaczyna się już staczać, przez co bracia walczą z niebezpiecznym płodem, ale tobie nadal trudno powiedzieć ,,stop''.

5. Oglądasz serial i... [Tutaj powinna być jakaś złota myśl, ale nie zdążyłam jej zapisać i mamy klumpa]
6. Gdy zobaczysz znaną z innego show twarz to prawdopodobnie cały czas będziesz w niej widzieć poprzednią rolę.

Tak właśnie Tom Ellis w moim wyobrażeniu cały czas jest diabłem, a królewski look z ,,Merlina'' niekoniecznie mu pasuje.

7. Gorzej gdy jakaś twarz jest znana, ale nie wiesz skąd. Wówczas przez cały czas jedyną myślą podczas seansu będzie ,,Skąd ja go znam?''.
8. Zrywasz sporo nocek, bo Netflix wypuścił kolejny serial hurtowo.
9. Masz jedną aplikację więcej na telefonie (czyli też mniej wolnego miejsca), gdyż porządny serialomaniak nie obejdzie się bez TVShowTime.
10. Denerwujesz się z powodu Amerykanów. 

Bo a) oni zawsze mają szybciej premiery oraz b) niemal nigdy nie muszą czekać na napisy. 

11. Z drugiej strony jesteś jednym, wielkim snobem, bo wiesz, że Brytyjczycy robią lepsze seriale niż połowa Amerykanów.
12. Zawsze masz jakiś serial do nadrobienia...
13. ...dlatego żyjesz w ciągłym pośpiechu z myślą, jak wiele produkcji jeszcze nie widziałeś i najprawdopodobniej nie zdążysz zobaczyć.
14. Oczywiście nagle masz 6515463515 produkcji do nadrobienia, bo aktor, którego lubisz grał tak przez jakiś czas (nie ma znaczenia czy były to trzy odcinki, czy trzy sekundy). 

Ale z drugiej strony, jak tu się oprzeć takiemu Tennantowi.

15. Kochasz seriale, ale kochasz też spać...
16. ... rodzi się więc konflikt interesów.
17. Masz poważne przeczucie, że Anglicy to jacyś super-ludzie, którzy jako jedyni potrafią grać w teatrze, serialach i filmach w tym samym czasie.
18. Masz pretensje do podręcznika historii za to, że wielkie postacie nie są tak ładne jak w tych wszystkich serialach historycznych.
19. Zastanawiasz się czy wypada uznać miejsce zbrodni za sztukę. 

Wcale nie mówię o ,,Hannibalu''... 

20. Masz poważne przeczucie, że stacje telewizyjne czasami lubią dla zasady przetestować, jak radzisz sobie w stresujących sytuacjach, dlatego od czasu do czasu kasują kilka seriali.
21. Zaczynasz kupować więcej książek - w końcu nie wypada najpierw oglądać, a później czytać.
22. BBC lubi się z tobą bawić w kotka i myszkę.

Raz zrobią dwuletnią przerwę między sezonami, a kiedy indziej każą ci czekać pięć lat w niepewności.  

23. Śledzisz jak głupi repertuary kina, bo ,,może, ktoś puści w końcu jakiegoś Brytyjczyka w roli Hameta!''.
24. Masz ponad tysiąc zdjęć pt. ,,wsparcie estetyczne'' - owe wsparcie to fotografię ładnych panów tworzących popkulturę.
25. Zawsze brakuje ci pieniędzy.
26. Często łamiesz sobie język przy dziwnych nazwiskach.

Weź tu na przykład wymów takie ,,Waititi''. 

27. Możesz czuć się niczym weteran, jeżeli oglądasz serial, który ma powyżej 12-sezonów.
28. Zastanawiasz się, co takiego ma w sobie Gilian Anderson, że wszyscy ją lubią.
29. Przechodzisz palpitacje serca, kiedy aktor grający głównego bohatera jakiegoś serialu nagle mówi, że po kolejnym sezonie odchodzi.

Tak wyglądała połowa fanów TVD na wieść o tym, że Nina odchodzi i tak samo wyglądała druga połowa oglądając kolejne sezony.

30. Dochodzisz do wniosku, że połowa babek w telewizji wygląda o niebo lepiej od ciebie.
31. Nie wspominając o tym, że one zdają się wręcz budzić w makijażu.
32. Ludzie dziwnie ci się przyglądają, kiedy tłumaczysz im znaczenie słowa ,,apolityczny'' odwołując się do ,,Gry o tron'' i Nocnej Straży.

Oł i ostatnie, nigdy na nic nie masz... czasu!

Z jakimi problemami wy się zmagacie?

16 | dodaj komentarz

  1. Miałam tak kiedyś, oj miałam. A potem mi przeszło, sama nie wiem jak i dlaczego. Chciałabym się wciągnąć w jakiś serial, ale obejrzę trochę i zostawiam. Albo przeglądam milion propozycji i na nic nie mogę się zdecydować. I w końcu nic nie wybieram.
    A co do tego budzenia się w makijażu i pięknego wyglądania bohaterek serialu - to moja ulubiona część. Uwielbiam to, że w serialach wszystko jest takie ładne, estetyczne i nieprawdziwe (no dobrze, nie we wszystkich, ale w części na pewno). W sumie zamiast mnie to dołować, to zawsze bardziej motywowało, żeby coś ze sobą zrobić. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wole naturalistyczne podejście jakie jest w większości seriali brytyjskich, rzadziej w amerykańskich, ale czasami wyłamie się ze schematu idealnego american dream np. takie ,,Shameless'' :D

      Usuń
    2. Naturalistyczne też lubię i to bardzo. :) Zależy na co mam ochotę, czy na coś prawdziwego, czy na oglądanie idealnego świata.
      PS po tym wpisie wróciłam do oglądania "Pamiętników wampirów". ;)

      Usuń
    3. Na którym sezonie jesteś?

      Usuń
    4. No to jeszcze przed tym dużym spadkiem. Ostrzegam, że później (szczególnie w ósmym) może być słabo.

      Usuń
  2. Dobre!! Super pomysl i swietne wykonanie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli jestem weteranem, bo już 13 sezon SPN oglądam 8)
    Jak Nina zapowiedziała odejście z TVD to mnie nie obeszło, ale potem Ian powiedział, że odchodzi. Zanim stacja podjęła decyzję o zakończeniu żyłam przez chwilę w strachu, że będą to ciągnąć bez niego :(
    Za to odejścia Crowley'a nie odżałowałam jeszcze do dziś :C :C

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak mam z Mickiem - uważam, że powinien być jakiś specjalny zapis o tym, żeby nie zabijać Brytyjczyków z ładnymi akcentami. No i oczywiście cały czas żałuje Roweny, ale *spoiler alter* *uwaga powtarzam, spoiler na przyszłość* Rowena ma wrócić, więc I'm happy.

      Usuń
  4. jestem na etapie kryzysu między spaniem, nauką i serialami... to boli. Bo w sumie jestem w punkcie wyjścia...
    Super post, uwielbiam jak takie piszesz :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne xD aż zaczynam się cieszyć, że z serialami mi od paru lat nie po drodze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wychodzi na to, że dużo stresów w naszych życiach :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Seriali jest za dużo, odcinków za dużo, a czasu na to by to wszystko oglądać - za mało, ot co! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham "Merlina" ^^ smutno mi było gdy skończył się ostatni odcinek :( chciałabym jakąś kontynuację bo już chyba z trzy razy oglądałam go od początku :D a czas to największe zmartwienie :P zawsze jest go za mało ! >_< fajnie zrobiłaś to podsumowanie zgadzam się z nim praktycznie w 100% :)
    Pozdrawiam my-dream-is-love.blogdpot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ,,Merlina'' obejrzałam w zeszłym roku i to tylko dla relacji Merlin-Arthur. Jakąś jedno-dwu sezonową kontynuacje bym zobaczyła, ale wątpię, że coś takiego zobaczymy. Colina jeszcze by się jakoś dało ściągnąć (przynajmniej tak myślę), ale Bradley już trochę zszedł z aktorskiej ścieżki.

      Usuń
  9. Raczej rzadko oglądam seriale, chociaż kiedyś chciałabym to nadrobić ;)

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń

Template by Elmo